Szabla Kilińskiego 2019: Floreciści wywalczyli srebro

Niedziela na Pucharze Świata w szermierce na wózkach bez wątpienia należała do Chińczyków, którzy zdominowali w stolicy drużynowe rozgrywki żeńskiej szpady oraz męskiego floretu. W tej ostatniej konkurencji na drugim stopniu podium stanął nasz eksportowy kwartet w składzie Jacek Gaworski, Michał Nalewajek, Dariusz Pender oraz Rafał Ziomek.

Przez pierwsze trzy dni przybyli do hotelu Airport Okęcie kibice emocjonowali się indywidualnymi poczynaniami szermierzy na wózkach. Szable, szpady i florety skrzyżowało ze sobą ponad 250 zawodników z 34 krajów. Dla najlepszych, co od lat stanowi tradycję i jednocześnie znak rozpoznawczy rozgrywanego w stolicy po raz dziewiętnasty Pucharu Świata, przygotowano wyjątkowe repliki szabli Kilińskiego. Jedno z takich trofeów ku wielkiej uciesze gospodarzy wywalczył na planszy Adrian Castro. Aktualny mistrz Starego Kontynentu w „rodzinnym” finale szabli B rozprawił się 15:6 z Grzegorzem Plutą. Co warte podkreślenia, polska szabla w pucharowych rozgrywkach pozostaje niepokonana od grudnia ubiegłego roku. Ilość trofeów zdobytych w ostatnim czasie przez obu panów utwierdza ich jedynie w przekonaniu, że obrany kierunek na przyszłoroczne igrzyska paraolimpijskie w Tokio jak najbardziej jest właściwy. Trójka polskich zawodników otarła się w Warszawie o medalową strefę. Szóste lokaty w rywalizacji florecistów zajmowali Michał Nalewajek i Jacek Gaworski, a Kamil Rząsa wylądował na ósmej lokacie w szpadzie.

W przedostatnim dniu na planszach zrobiło się bardzo tłoczno, bowiem do walki o medalowe pozycje wystawione zostały drużyny, męskiego floretu oraz żeńskiej szpady. Największe medalowe nadzieje wiązane były z poczynaniami naszych panów, którzy są wiceliderami światowego rankingu, a także triumfatorami XVIII edycji „Szabli KIlińskiego”. W silnie obsadzonej stawce jedenastu drużyn o zwycięstwo zawalczył „żelazny” kwartet w składzie Jacek Gaworski, Michał Nalewajek, Dariusz Pender oraz Rafał Ziomek, czyli aktualnie trzecia ekipa mistrzostw świata (Rzym 2017) oraz Europy (Terni 2018). Polscy szermierze przed rokiem trw pierwszej rundzie mieli wolny los. W spotkaniu o medalową strefę zmierzyli się z Ukraińcami, którzy dobrze spisywali się przez dwie pierwsze rundy. W kolejnych prym wiedli już gospodarze, gromiąc sąsiadów różnicą piętnastu punktów (45:30). W półfinałowym starciu z Włochami wokół planszy aż kipiało od emocji. Spokój i opanowanie pozwoliły odwrócić niekorzystną dla naszych panów po sześciu rundach sytuację. Awans do finału dał im ostatecznie wynik 45:43. W meczu o złoto przyszło im stawić czoła Chińczykom, z którymi przegrali ostatni ćwierćfinał Pucharu Świata. Rozpędzająca się z każdą akcją azjatycka lokomotywa i tym razem okazała się nie do zatrzymania, a kolejny triumf w zawodach przypieczętowali rezultatem 45:34. Brązowe krążki po triumfie nad Włochami 45:28 odebrali Rosjanie.

Poza podium w żeńskiej szpadzie wylądowała drużyna reprezentowana przez Martę Fidrych, Renatę Burdon, Kingę Dróżdż oraz Patrycję Haręzę. Rozstawione z numerem piątym nasze panie (łącznie wystartowało dwanaście zespołów) w 1/8 finału triumfowały 45:31 nad Amerykankami, co dobrze wróżyło przed kolejną walką, jednak szansę na miejsce w medalowej strefie pogrzebała porażka w kolejnej 33:45 z Węgierkami. Biało-czerwone ostatecznie zakończyły turniej na siódmym miejscu. W dwóch ostatnich potyczkach zostały rozbite przez Rosjanki (45:15), by potem wygrać z Białorusinkami pięciopunktową przewagą (45:40). Chiński hymn po raz drugi zabrzmiał dziś w murach warszawskiego hotelu. Naszpikowana gwiazdami ekipa z Azji w finale nie dopuściła do głosu Ukrainek, które w trakcie dziewięciu rund zadały zaledwie 22 celne trafienia przy 45 po stronie przeciwniczek. Na trzecim stopniu podium stanęły ćwierćfinałowe pogromczynie Polek, pokonując w meczu o brąz 45:37 ekipę z Hongkongu.

————

Fot.: A.N.

————

[PK/parasportowcy.pl, inf. własna]

Posted in Szabla Kilińskiego.